Used Renault Talisman Blue dCi 200 Initiale Paris EDC for sale for 25.999 €. Vehicle location - Zagreb. Kilometers traveled - 109,000 km. Find out more at neostar.com.
TestberichtFranzösische Führungskräfte, Zahnärzte und Rechtsanwälte oder sonstige sogenannte Besserverdienende, haben eine lange Durststrecke hinter sich. Zumindest, wenn sie gerne eine Limousine aus ihrem Heimatland bewegen würden. Doch die französischen Hersteller sahen über Jahrzehnte zu, wie sich das deutsche Premium-Trio Mercedes, Audi und BMW auch auf der linken Rheinseite das lukrative Dienstwagen-Geschäft aufteilte. Jetzt könnte sich der Wind drehen: Renault wie Peugeot haben die obere Mittelklasse wiederentdeckt. Und bieten dabei auch spezielle Versionen, die Wünsche nach einem besonders feinen Innenleben oder mehr Muskeln unter Haube erfüllen. Das gilt zum Beispiel für die zwei ab Dezember bestellbaren Talisman-Versionen „Initiale Paris“ und „S-Edition“, beide mit dem Vierzylinder-Turbobenziner mit 165 kW/225 PS und 1,8 Litern Hubraum. Damit reagiert Renault auf den gleichstarken Peugeot 508 GT, der allerdings mit 200 Kubikzentimeter weniger Hubraum auskommen muss. Beiden ist gemeinsam, dass sie in der 4,80 Meter-Klasse antreten, in der zum Beispiel auch die E-Klasse von Mercedes zu Hause ist. Das Preisniveau zwischen und Euro dagegen liegt eher im Bereich einer vergleichbar ausgestatteten C-Klasse. Eher sportlich oder doch lieber elegant und komfortabel? Renault deckt mit den neu aufgelegten Top-Limousinen beide Launen ab, sie unterscheiden sich nur in Details, selbst die Daten sind fast identisch. Das neu entwickelte Triebwerk verfügt über einen Benzin-Partikelfilter und muss damit vor keinem der drohenden Sperrbezirke umdrehen. Der nach neuer Norm ermittelte, praxisnahe Verbrauch liegt bei 7,2 Litern auf 100 Kilometern. Für einen starken Benziner ein passabler Wert. Der gleiche Motor ist auch in der Familien-Großraumlimousine Espace, im Sportwagen Alpine A 110 oder dem GTI-Rivalen Megane RS zu haben. Beim Initiale Paris ist zum Preis von Euro eine lange Liste Extras serienmäßig: Voll-LED-Scheinwerfer, elektronisch geregeltes Fahrwerk inklusive Allradlenkung, Fernlichtassistent mit automatischem Abblenden bei Gegenverkehr, schlüsselloser Zugang, Bose-Audiosystem mit elf Lautsprechern, Navigationssystem und Head-Up-Display. Einmal Platz genommen, offenbaren sich weitere serienmäßig Annehmlichkeiten. Die Sitze sind mit Nappaleder bezogen und verfügen über gesteppte Nähte. Anstatt des harten Plastikmaterials der einfacheren Talisman-Modelle besteht die Verkleidung des unteren Armaturenbretts dank Schaumfütterung den Weichheitstest per Daumendruck. Auf dem senkrecht stehenden 8,7-Zoll-Bildschirm können diverse Funktionen per Touchscreen aktiviert werden. Er dient auch als Monitor für die Rückfahrkamera. All diese Feinheiten verleihen dem Flaggschiff das erhoffte Premium-Ambiente. Die genannten Extras finden sich auch in der S-Edition (ca. ab Euro) wieder, dort mit Attributen wie roten Nähten und Alu-Pedalen. Auf der Tour locken vor den Toren von Paris viele Landstraßen rund um das berühmte Schloss Chantilly und die dazugehörende Galopprennbahn. Ein Terrain zum Cruisen und Gleiten, in dem der Modus Comfort aktiv ist. Natürlich ist die Laufruhe des vergleichsweise kleinen Triebwerks nicht mit einem Sechszylinder zu vergleichen. Die Arbeit der Kolben ist hörbar, aber nicht aufdringlich. Das ändert sich in der Sportstellung, in der die Siebengang-Doppelkupplung ihre Stufen ausreizt. Das Hochdrehen sorgt für den bei Fans erwünschten Sound. Die Renault-Ingenieure verzichteten auf die künstlichen Geräusch-Spielchen wie blubberndes Bellen beim Runterschalten, die in manchen sportlichen Limousinen inzwischen zur Mode geworden sind. Ein Erlebnis ist das flotte Durchqueren langgezogener Kurven dank der mitlenkenden Hinterräder. Nach etwas Gewöhnung fällt auf, wie sparsam das Lenkrad bewegt werden kann, da die hinteren Räder ab 60 km/h in die gleiche Richtung zeigen wie die vorderen. Selbst ein simuliertes Ausweichen samt Spurwechsel gelingt ohne große Kurbelei. Vorteil beim Einparken: Hier schwenken die hinteren Räder bis zu 3,5 Grad entgegengesetzt, der Wendekreis ist gut einen Meter geringer. Eine feine Sache, die sonst meist nur in viel teureren Autos zu finden ist ( Porsche Panamera, BMW 7er). In Summe könnten also durchaus auch hiesige Dienstwagen-Nutzer ihre Flottenmanager zur Anschaffung eines Franzosen wie der Edel-Ausgabe des Renault Talisman überreden. Optik und Technik stimmen, auch wenn einige Highlights der deutschen Platzhirsche ( automatische Staufolge-Funktion, aktive Spurhaltesysteme) noch nicht zu haben sind. Wenn da nicht die alles entscheidende Frage der berufsmäßigen Pfennigfuchser wäre: Wie ist das mit dem Wertverlust beim Wiederverkauf oder bei der Leasing-Rückgabe? Frühere große Modelle aus Frankreich wie der Renault Safrane oder der Peugeot 607 machten ihren Besitzern in dieser Disziplin keine Freude. Renault Talisman Initiale Paris/S-Edition – Technische DatenViertürige Limousine der Oberen Mittelklasse mit fünf Sitzen, Länge: 4,85 Metern, Breite (mit Außenspiegel): 2,08 Meter, Höhe: 1,46 Meter, Radstand: 2,81 Meter, Kofferraumvolumen: 608 Liter, Wendekreis (mit Allradlenkung): 10,08 Meter 1,8-Liter-Vierzylinder-Benzinmotor mit Turbolader, 165 kW/225 PS, maximales Drehmoment: 300 Nm bei U/min. Siebengang-Automatikgetriebe, Allradlenkung, Vmax: 240 km/h, 0-100 km/h in 7,4 s, Normverbrauch: 7,2 l/100 km, CO2-Ausstoß: 164 g/km, EU 6d-temp, Effizienzklasse D Preis: ab. Euro (Preis S-Edition: ca. Euro) KurzcharakteristikWarum: fast alles Feine schon im Preis mit drin Warum nicht: in dieser Klasse wird nun mal deutsch gefahren Was sonst: Peugeot 508, Mercedes E-Klasse, VW ArteonFazitUm Besserverdiener von BMW oder Mercedes wegzulocken, rüstet Renault sein Flaggschiff Talisman in zwei Edelversionen auf. Die haben viele Luxus-Extras serienmäßig, die woanders Aufpreis Autoplenum, 2018-11-12Getestete ModelleÄhnliche TestberichteAutoplenum, 2018-11-14Renault Talisman TCe 225 EDC FAP - TeutonisiertGanzen Testbericht lesenAutoplenum, 2018-11-12Neue Motoren gegen Fahrverbote - Großreinemachen bei RenaultGanzen Testbericht lesenAutoplenum, 2016-07-02Test: Renault Talisman dCi 160 - Die französische Busines...Ganzen Testbericht lesenAutoplenum, 2016-05-09Renault Talisman Grandtour Energy dCi 160 EDC - Wohnzimme...Ganzen Testbericht lesenAutoplenum, 2016-05-08Renault Talisman - Entspannt ans Ziel (Kurzfassung)Ganzen Testbericht lesenVezi 60 rezultate pentru Renault talisman initiale paris la cele mai bune prețuri, cu cea mai avantajoasă mașină second hand începând de la 10.990 EUR. Cauți mai multe mașini rulate? Explorează și Renault Talisman de vânzare! Renault Laguna I generacji to był tapczan na kołach. II i III poszły bardziej w stronę hybrydy łączącej komfort z dobrym prowadzeniem. Talisman wraca do najlepszych czasów francuskiej myśli technicznej. Ma być wygodnie i bezszelestnie. Ma być elegancko! Wszystkie nowe modele Renault wyglądają rewelacyjnie. A ja tym razem dostałem do przetestowania Talismana, co rzadko się w obecnych czasach zdarza, w nadwoziu typu sedan. Jest pięknie! Muszę powiedzieć, że gdybym miał kupić to auto, to właśnie Talisman z kufrem interesowałby mnie najbardziej. Dlaczego? Bo wygląda bardzo elegancko i reprezentacyjnie, a do tego o wiele rzadziej spotkamy go na drogach. Poza tym, większość klientów wybiera albo kombi (sam mam, sorry taki mamy klimat) albo SUV, a tu proszę taka odmiana. Co prawda, wózek dziecięcy spacerowy wchodził mi do bagażnika z ogromnym trudem, ale… czego nie robi się dla designu. Laguna III do dzisiaj się broni, ale Talisman wygląda o wiele świeżej. Nawet w wersji kombi ;) Właśnie. Design. Słowo klucz w przypadku tego auta. To, jak się zmienił i jak ma niewiele wspólnego z Renault sprzed dekady pokazują zdjęcia wspólne z moim byłym autem – Renault Laguną. Talisman ma majestatyczny przód, piękną linię boku oraz tył z lampami na całą szerokość. Ledowe oświetlenie szczególnie po zmroku robią niesamowitą robotę! Wnętrze – i gdzie te trzaski? Wnętrze, jak na limuzynę przystało nie rozczarowuje. W równie wygodnych fotelach już dawno nie jechałem! Są przepastne, miękkie, ale jednocześnie odpowiednio podpierają kręgosłup. Autem jeździ się dość majestatycznie, więc nie zauważyłem tendencji do wypadania ciała w zakrętach – przyjmijmy więc, że fotele to istny ideał (w wersji Initiale Paris). Deska rozdzielcza jako całość to świetny, nowoczesny i bardzo elegancki projekt, ale w pierwszych egzemplarzach Talismana słychać było trzaski na nierównościach. W prezentowanym egzemplarzu niczego takiego nie zauważyłem i nie usłyszałem. Co więcej materiały są dobrze spasowane i wielu miejscach uginają się pod ręką. Renault na pewno nie poszło na skróty – nawet obicie schowka i plastików wokół kierownicy nie razi. Jeżeli premium mielibyśmy oceniać po wyglądzie i jakości materiałów użytych do wykonania wnętrza to Renault Talisman spokojnie mógłby być zakwalifikowany do tej klasy. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to do wyglądu ekranu infomediów, ale to chyba dość niesprawiedliwe w sumie. Po prostu nie odpowiada mi to, że jest w firmie postawionego na krótszym boku prostokąta. System mediów działa za to bardzo sprawnie. Jest czytelny. Ma pokrętło między fotelami, więc ustawieniami możemy sterować palcem po szkle lub za pośrednictwem właśnie pokrętła. Druga kwestia, która mi się nie podoba to fortepianowy plastik wokół wspomnianego ekranu. Pochwaliłem wykonanie całej tablicy przyrządów – wokół lewarka mamy nawet wygumowany plastik! Okolice ekranu z samym ekranem po prostu mi tu nie pasują – jakby były tu na siłę zamontowane. Przeczytałem kilka testów konkurencji i wiele jest opinii o wnętrzu Talismana – że jest wykonane tanio i skrzypi. Nie rozumiem. Czy osoby testujące w ogóle jeździły tym autem? Komfortowo i cicho Komfort w Talismanie czuć już po pierwszych kilometrach. Auto płynie miękko pokonując nierówności, ale niestety coś za coś – układ kierowniczy mało informuje o tym, co dzieje się między kołami. W ustawieniach sport – kierownica znacznie się utwardza, ale i zawieszenie przestaje być już tak rozleniwiające. Na szczęście jest tryb Perso – indywidualny. Kierownica w trybie sport, zawieszenie komfortowe i można jeździć. Silnik to duży plus auta, ale z tego co widzę w nowym konfiguratorze – został już zastąpiony przez jednostki o wyższej pojemności. W testowanym egzemplarzu mamy dCi o mocy 160 KM. Dzięki skrzyni EDC, dwusprzęgłowej, jest wystarczająco dynamiczny, choć w żadnym razie nie daje sportowych wrażeń. Skrzynia działa o wiele szybciej niż w Lagunie, która miała hydrokinetyk sprzężony z silnikiem o wyższej pojemności. Pytanie jak będzie wyglądała eksploatacja EDC za kilka lat, bo sądzę, że sprzęgła mogą wymagać wymiany po 150-200 tysiącach kilometrów. Silnik zaimponował mi także bardzo dobrym wyciszeniem i wysoką kulturą pracy. Spalanie? W normie. Da się zamknąć w 5. Da się w 8 l/100 km. Średnie to jakieś 6,5 litra ropy na 100 km. Pamiętajmy, że Talisman to dość ciężkie auto, a Laguna z silnikiem o podobnej mocy zużywała 2 litry ropy więcej. Smaczki Oświetlenie ambientowe. Czemu nie montują tego w każdym aucie? W testowanym egzemplarzu dach rozświetlało szklane okno z szyberdachem. Niestety przy 130 km/h zaczynał być słyszalny szum opływającego powietrza, a powyżej tej prędkości wręcz wycie uszczelek. Nie wiem czy to kwestia regulacji i czy w każdym egzemplarzu ze szkłem na dachu jest tak samo… Nie wiem czy listwa na desce rozdzielczej jest drewniana czy drewnopodobna, ale fajnie się prezentuje i dodaje charakteru wnętrzu. 4Control – Renault świetnie to sobie wymyśliło i dobrze, że przy tym trwa. Skrętna tylna oś to rozwiązanie bezawaryjne, a daje o wiele pewniejsze prowadzenie w zakrętach i podczas manewrów. Podsumowanie Renault Talisman to dojrzały, elegancki i bardzo nowoczesny samochód. Jego wady są tak niewielkie, że w zasadzie – patrząc na bezproblemową eksploatację Laguny – polecam to auto. Tanio w zakupie nie jest, ale które obecnie produkowane auto jest tanie? Oczywiście można przyczepić się do przeciętnego układu kierowniczego, ale z drugiej strony – jeśli ktoś uwielbiał Peugeota 406, Renault Safrane czy Citroena XM to świetnie odnajdzie się w Talismanie. Wygoda i komfort to naprawdę nie ściema. Renault przeprowadziło niedawno lifting Talismana. Po nim pojawiły się pod maską auta zupełnie nowe silniki. Jeżeli chodzi o diesle mają one pojemność i moce: 120 oraz 150 KM oraz 2-litry i moce: 160 oraz 200 KM. Benzyny mamy dwie: pojemności (sic!) o mocy 160 KM oraz o mocy 225 KM. Mam nadzieję, że niebawem je dla Was przetestujemy! Adam Gieras Wygląd: (9 / 10)Wnętrze: (8 / 10)Silnik: (8 / 10)Skrzynia: (8 / 10)Przyspieszenie: (6 / 10)Jazda: (8 / 10)Zawieszenie: (8 / 10)Komfort: (9 / 10)Wyposażenie: (9 / 10)Cena/jakość: (8 / 10)Ogółem: (81/100) Dane Techniczne: Silnik: R4, Pojemność: 1598 cm3Moc: 160 KM/4000 obr./ 380 Nm/1750 obr./ biegów: Automatyczna EDC, sześciobiegowa0-100 km/h: 9,4 sPrędkość max.: 215 km/hCena: ok. 164 500 PLN (od 108 900 zł)
Choć jak wiadomo, designem się nie jeździ, to brak urody może powodować spadek sprzedaży. Na szczęście Talisman wygląda dobrze. To klasyczny sedan o ładnych proporcjach i ciekawych detalach. W naszym egzemplarzu połączono to z dużymi kołami (felgi o średnicy 19") oraz opcjonalnym lakierem o barwie bardzo ciemnego fioletu przechodzącego w czerń. Osobiście największe Renault bardziej podoba mi się np. wiśniowe, ale w prezentowanej wersji jest samochodem eleganckim i zazwyczaj wzbudzającym pozytywne odczucia, mimo kontrowersyjnych "wąsów" świateł dziennych z przodu. Stylowe techno Już na pierwszy rzut oka równie stylowo i elegancko prezentuje się wnętrze Talismana. Zwłaszcza w naszej dwukolorowej konfiguracji, z ciemnym dołem foteli i jasną górą, jasnymi wstawkami na drzwiach i desce rozdzielczej oraz eleganckim i niespotykanym szarobeżowym drewnianym dekorem idącym w poprzek kokpitu. To może się podobać. Zwłaszcza, że materiały użyte do wykończenia wnętrza są bardzo przyjemnej jakości. W większości miejsc jest miękko i miło. Plastiki użyte do wykończenia mają dość przyjemną fakturę, i kolor. Mogłyby być nieco lepiej spasowane, ale nawet nie zdarza im się trzeszczeć, jak to ponoć bywało w pierwszych egzemplarzach. Jeśli zaś chodzi o stylistykę - wszystkie nowe Renault (powyżej Clio) korzystają z tego samego systemu, z dużym (i wygodnym w obsłudze) systemem R-Link 2, osobnymi kilkoma fizycznymi pokrętłami i przyciskami do sterowania klimatyzacją, a także cyfrowych zegarów. Identycznych, niezależnie od modelu. Przynajmniej są czytelne, dość ładne i z możliwością indywidualizacji (kilka kolorów podświetleń oraz wzorów wyświetlanych danych). Brakuje mi tu nieco jakiegoś bardziej eleganckiego sznytu i odróżnienia np. od modelu Megane, jednak to są kwestie indywidualne, bo Talismanowi trudno zarzucić coś pod względem funkcjonalności, zwłaszcza jak już nauczymy się, gdzie poukrywano różne funkcje samochodu. Wielu dziennikarzy narzekało na pozycję za kierownicą w największym sedanie francuskiej marki. Ja miałem przez chwilę podobne odczucia, nie mogąc znaleźć odpowiednich ustawień dość wygodnego, szerokiego fotela, wyposażonego w elektryczną regulację, ogrzewanie, wentylację i masaż. Mam wrażenie, że problem polega na zbyt płasko ustawionych pedałach oraz niskiej pozycji fotela w stosunku do podłogi, przez co trzeba dość dziwnie naciskać gaz i hamulec, albo nienaturalnie ustawiać fotel. Jednak po kilku dniach udało się wypracować jakiś kompromis, który, dzięki komfortowi siedziska, pozwala na bezproblemowe pokonywanie nawet dłuższej trasy. Czekam na zmiany A skoro już jesteśmy przy dłuższych trasach. Póki co najmocniejszą jednostką napędową w Talismanie jest benzynowy silnik z doładowaniem o mocy 200 KM (w wersji S-Design niedługo będzie dostępna nowa jednostka TCe). W różnych konfiguracjach miałem już z nią do czynienia, podobnie jak z podobnymi silnikami z koncernu PSA (tam ma nawet 270 KM). Silnik pracuje równo i niemal w całym zakresie obrotów jest nieźle wyciszony (i dlatego trochę nie rozumiem sztucznego dźwięku z głośników w różnych wydaniach, w zależności od trybu jazdy - nie tego tu oczekuję). Pierwsze 100 km/h na prędkościomierzu pojawia się po 7,6 sekundy - a więc bardzo przyzwoicie, jak na "ośkę". W takim zakresie prędkości, do 120 - 130 km/h, Talisman jest naprawdę dynamiczny. Skrzynia EDC ma problemy tylko przy niewielkich prędkościach (traci płynność, a czasem pomysł na to, w którą stronę zmienić bieg), a poza tym jest szybka i płynna. Dzięki temu w mieście, czy przy włączaniu się do ruchu na trasie ekspresowej francuski sedan robi bardzo dobre wrażenie. Kończy się ono w momencie, kiedy chcemy poruszać się szybciej, albo np. korzystać z tras wymagających częstego wyprzedzania. Choć przekładnia robi co może przy redukcjach, dynamika jest raczej przeciętna, zwłaszcza jak na deklarowaną moc i oczekiwania użytkowników. W czym tkwi problem? Moim zdaniem - w momencie obrotowym. Talisman ma 260 Nm, za to dostępne bardzo wysoko (i w wąskim zakresie), jak na samochód tego typu - przy 2 600 obr/min.. To powoduje, że choć mocy jest dużo, ale dostępna jest dopiero przy 6 000 obr/min., to samochód "nie ma czym" pojechać z dołu - podobne parametry, ale dużo przyjemniejszą charakterystykę ma np. Mazda 6 z silnikiem bez doładowania. Tam jednak redukcja (mimo wolniejszego "automatu") dawała więcej, a samochód chętniej "zbierał się" do wyprzedzania. Konkurencja dysponuje jednostkami, które pracują w szerszym zakresie, i od niższych obrotów (przykładowo Peugeot 508 z silnikiem THP180 ma podobne 250 Nm, ale od 1 650 obr/min). Dlatego czekam na wersję TCe - tam wszystko powinno być już w porządku - pytanie, o ile wzrośnie cena. I spalanie. To ostatnie jest zarówno mocną, jak i słabą stroną Talismana. Jakim cudem? W naszych pomiarach testowych, które prezentujemy Wam w tabelach, samochody pokonują mniej więcej tą samą trasę, ze stałą prędkością. Przy takiej jeździe, gdzie adaptacyjny tempomat się "nie narobi", a samochód porusza się płynnie, Talisman okazuje się bardzo oszczędny - ważący z kierowcą i paliwem ponad 1 600 kg sedan przy prędkości autostradowej mieści się z nawiązką poniżej 8 l/100 km, a zwalniając do 100 km/h - parę "dziesiątek" poniżej sześciu. Te dane są bardzo optymistyczne, zwłaszcza, że bak paliwa ma zaledwie 47 litrów (52 w wersji bez 4Control), co jakby ogranicza przydatność dla osób, które nie przepadają za częstym tankowaniem. Gorzej się robi, jeśli droga nie jest płynna, trzeba dużo wyprzedzać, często zwalniać i przyspieszać, a co za tym idzie, również w mieście. Wtedy TCe zaczyna "łykać" więcej. Średnio w trasie wychodziło nam nieco ponad 8 l/100 km (ale nie jadąc wyłącznie autostradą), a w mieście nawet jadąc nocą trudno jest zejść poniżej 10 l/100 km. zużycie paliwa Renault Talisman TCe 200 przy 100 km/h: 5,7 l/100 km przy 120 km/h: 7,0 l/100 km przy 140 km/h: 7,8 l/100 km w mieście: 11,7 l/100 km Mocny punkt O ile silnikowi można coś zarzucić, to zupełnie nie mam się do czego przyczepić w kontekście zawieszenia Talismana. Mając do dyspozycji klasyczny układ z belką skrętną oraz układ 4Control udało się uzyskać świetny kompromis w kategoriach jezdnych. Dodatkowo zawieszenie w wersji Initiale Paris ma regulowaną twardość - ale szczerze mówiąc trudno to wyczuć w normalnym użytkowaniu. Niezależnie od ustawień jest wystarczająco pewne i komfortowe, nie pozwalając na znaczne bujanie się samochodu na szybkich łukach, czy hamowaniu, ale jednocześnie wyłapując większość nieprzyjemności czyhających na kierowcę w nawierzchni. Fakt, felgi mają 19 cali, więc niektóre dziury są wyczuwalne, a zawieszenie, jak na francuski samochód, można zaliczyć do kategorii sztywnych. Z drugiej strony, nie jest to rażący dyskomfort, zwłaszcza, że kierowca dość dobrze orientuje się, co dzieje się ze wszystkimi czterema kołami. Zwłaszcza, że obie osie są skrętne. Dzięki temu podczas szybszej jazdy Renault jest bardzo stabilne i neutralne. W zestawieniu z dobrze zestrojoną siłą układu kierowniczego daje to dobre efekty. Talisman po prostu prowadzi się dobrze. Skrętna tylna oś wywołuje czasem uczucie lekkiej nadsterowności, ale tak naprawdę nic takiego nie występuje - po prostu układ "dokręca" samochód w zakręcie. Przy niższych prędkościach efekt jest jeszcze lepszy - wtedy osie skręcają się w przeciwnych kierunkach, a duży sedan skręca błyskawicznie i szybciutko, pozwalająca przy okazji na precyzyjne i łatwe manewrowanie. W ogóle prowadzenie tego samochodu jest "lekkie" - masę auta czuć w niewielkim stopniu, a szybkie ruchy kierownicą dobrze przekładają się na efekty, których oczekujemy od samochodu. Hamulce również są dość wydajne, więc Talismana spokojnie możemy polecić dla osób, które lubią prowadzić. Na trasie Prowadzenie, prowadzeniem, ale jak sprawdzi się Talisman jako samochód dla większej grupy osób? Przyzwoicie - choć lepiej by było, gdyby osób było mniej, a bagażu więcej. Tego ostatniego mieści się pod tylną klapą 608 litrów i to w całkiem ustawny sposób (choć zawiasy w obudowach nieco zwężają jego górną część. Sama klapa jest za to dość szeroka, więc jeśli nie potrzebujecie nadwozia kombi - Talisman sedan będzie całkowicie wystarczający. Na tylnej, dość wygodnej kanapie jest wystarczająco przyjemnie. O komfort dbają nawiewy, o rozrywkę dwa gniazda USB do ładowania np. telefonu. Jeśli chodzi o przestrzeń, również jest nieźle. Raczej każdemu powinno jej wystarczyć, a sama kanapa jest ma dość długie siedzisko i powinna być wygodna podczas dalszych podróży. Nieco gorzej jest z miejscem na stopy pod fotelami kierowcy i pasażera, zwłaszcza, jeśli Ci opuszczą sobie fotel w najniższe położenie. Poza tym Talisman mocno przeciętnie wypada, jeśli chodzi o ilość miejsca nad głową, zwłaszcza w konfiguracji ze szklanym dachem - wyższe osoby z tyłu (ale również z przodu) będą miały tej przestrzeni niezbyt dużo. W ogóle szklany dach w Talismanie wydaje mi się nietrafionym pomysłem - poza tym, że zabiera miejsce, jest jeszcze wyraźnie i irytująco głośny. Ponoć ma to się poprawić, ale póki co, szum z okolic przedniej części szklanej, otwieranej tafli mocno przeszkadza, zwłaszcza przy szybszej jeździe, lub np. gdy pada deszcz. Z zasłoniętą roletą jest lepiej, ale wciąż nieadekwatnie do klasy samochodu i reszty wykończeń. Dobrze za to wypadają inne elementy poprawiające komfort w trasie. Zarówno jeśli chodzi o przednie światła, korzystające z technologii LED, jak i o audio sygnowane przez Bose, które może nie zadowoli audiofilów, ale gra całkiem sensownie. Solidna oferta 149 000 zł kosztuje wersja Initiale Paris z tym silnikiem i "bazowym" wyposażeniem. To bardzo fajna oferta jak za samochód, który już "wszystko ma" - skórę, wentylację i masaż foteli, nawigację, światła LED, wyświetlacz HUD, adaptacyjny tempomat, kamerę cofania i wiele innych, przyjemnych, akcesoriów umilających życie właściciela i kierowcy. W testowym egzemplarzu znalazł się lakier Amethyste (3 200 zł), pakiet zimowy (spryskiwacze reflektorów oraz ogrzewana kierownica - 600 zł), aktywny asystent parkowania (1 500 zł), szklany dach (4 000 zł), co daje w sumie kwotę 158 300 zł za kompletnie wyposażony samochód. Mazda 6 po liftingu w wersji SkyDream i z silnikiem będzie droższa o niemal 10 tys. zł, Skoda Superb z nieco mocniejszym silnikiem ( TSI 220 KM DSG) - kolejne 5 tys. więcej. Podsumowanie Talisman to naprawdę ciekawa koncepcja na sedana klasy średniej. Jest nieźle wykończony, dobrze wyceniony, ma spory bagażnik i bogate wyposażenie. Do tego bardzo przyjemnie zestrojono zawieszenie, a prowadzenie z 4Control jest naprawdę mocną stroną. Z drugiej strony, nie jest to najprzestronniejszy wóz, ma silnik o przeciętnej, jak na 200 KM dynamice i spalaniu, malutki bak i kilka drobnych acz irytujących wpadek jakościowych. Lifting i nowa jednostka napędowa powinny mu znacznie pomóc stać się samochodem kompletnym.27 Livraison Renault Espace 5 V 2.0 200 ch EDC6 Initiale Paris TOIT OUVRANT SYSTEM Haguenau (67) - Diesel - 98 097 km - 2020 - automatique Espace 5, V 2.0 200 ch edc6 initiale paris toit ouvrant system, Monospace, 07/2020, 200ch, 11cv, 5 portes, 5 places, Climatisation auto, Régulateur de vitesse, Abs, Esp, Antipatinage, Toit ouvrant, Fermeture centralisée, Bluetooth, Couleur bleu, Garantie
W ostatnich latach marki popularne postawiły krzyżyk na segmencie sedanów klasy średniej. Pożegnaliśmy Toyotę Avensis, z rynku właśnie schodzi Ford Mondeo, Citroen C5 przybrał formę crossovera. Peugeot 508 jako limuzyna nie należy do bestsellerów, a o niegdyś popularnej Hondzie Accord mało kto pamięta. Co z Renault Talisman, które w palecie modelowej zastąpiło Lagunę? Nie tak dawno temu przeszło lifting, a w wersji Initiale Paris aspiruje do klasy premium. Jak udaje mu się ta misja? Sprawdź: Ma trzy silniki i kaganiec. Peugeot 508 PSE to sportowiec na miarę naszych czasów - TEST, PIERWSZA JAZDA Francuzi zawsze znali przepis na udaną i komfortową limuzynę. Nie tylko Citroen z słynnym zawieszeniem hydropneumatycznym liczył się w boju o tytuł najlepszego sedana klasy średniej. Aspirujące modele Peugeota, na 607 kończąc i wyposażone pod korek Renault Safrane przez lata zdobyły wielu miłośników, ale i tak nie doczekały się sukcesorów. Zbyt mało dochodowy segment w zaledwie kilka lat skurczył się tak naprawdę wyłącznie do propozycji marek premium. Renault Talisman, które wciąż walczy o klienta proponuje mocnego diesla doskonałego w trasy, bardzo przyzwoite wyposażenie i wnętrze, które gwarantuje komfort dla czterech osób. Limuzyna idealna? Krok w dobrą stronę Oczywiście idealna limuzyna nie istnieje, a Renault Talisman to auto z garścią irytujących wad. Na szczęście, po liftingu jest to znacznie lepszy samochód niż ten świeżo po debiucie. Faza druga przyniosła szereg ważnych zmian, a wśród nich przestylizowane zderzaki, nowe reflektory LED Matrix, nowy system multimedialny, nowe cyfrowe zegary i szereg systemów wspierających kierowcę. Jak widać, lifting nie był jedynie powierzchowny. Co więcej, chyba każdą z wprowadzonych zmian czyni z Talismana lepszy samochód. Choć wygląd jest kwestią gustu, z tym, że Talisman po liftingu wygląda lepiej, trudno dyskutować. Nowy wzór lamp LED i nieco zmienione zderzaki wystarczyły, by francuska limuzyna odmłodniała i zbliżyła się w kwestii stylu do propozycji z segmentu premium. Renault zafundowało Talismanowi udaną i subtelną kurację odświeżającą. Jeszcze lepiej jest we wnętrzu, bo tu, uwaga - przybyło przycisków! Renault poszło pod prąd względem dzisiejszych trendów i postanowiło przenieść obsługę klimatyzacji na osobny panel. Obsługa jest teraz o wiele wygodniejsza i wreszcie mamy tempomat, którym steruje się w tradycyjny sposób - z kierownicy. System multimedialny R-Link wygląda teraz nieco lepiej i działa płynniej od poprzedniego. Cyfrowe zegary wreszcie licują z wizerunkiem limuzyny. Względem poprzednich są o niebo lepsze - mogłyby tylko wyświetlać animacje odrobinę płynniej. i Autor: Maciej Lubczyński Renault Talisman Blue dCi 190 EDC Initiale Paris Duży samochód, nieduże spalanie Na drodze, odświeżony model Renault również nie przynosi wstydu. Testowana przez nas wersja dCi 190 EDC ma zadowalające osiągi i skromny apetyt na paliwo. Podczas jazdy drogami krajowymi, w kilka osób i załadowanym samochodem, udało nam się osiągnąć wynik 5,8 l/100 km. Mimo niewielkiego zużycia paliwa, zasięg nie przekracza jednak 1000 km. To wina małego zbiornika paliwa, który w wersji ze skrętną tylną osią jest jeszcze mniejszy. Jego pojemność to zaledwie 45 litrów. Wracając jednak do wrażeń z jazdy, Renault Talisman prowadzi się pewnie, oferuje ponadprzeciętny komfort i doskonałe wyciszenie. Ma komplet zalet prawdziwej limuzyny, którą można śmiało ruszać w długie trasy. Od 0 do 100 km/h Renault rozpędza się w 9 sekund, co jak na 189 KM nie jest wynikiem wybitnym. Elastyczność pozwala jednak skrzyni EDC odpoczywać w trasie. To dobrze, bo dwusprzęgłowa przekładnia wciąż nie działa tak dobrze jak tradycyjny hydrokinetyk. Pasuje bardziej do Megane RS niż do Talismana. W mieście automat lubi szarpnąć, ale przynajmniej zmiany biegów są szybkie. i Autor: Maciej Lubczyński Renault Talisman Blue dCi 190 EDC Initiale Paris Zwinny jak Talisman? Wspomniany już wyżej układ czterech kół skrętnych (czyli w języku Renault 4Control) działa w tym modelu w wyjątkowo wyrazisty sposób. Choć trudno stwierdzić, czy wyraźnie poprawia on możliwości Talismana na krętych drogach, trzeba oddać Francuzom, że wrażenia z jazdy są niecodzienne. Faktem jest, że sedan Renault doskonale prowadzi się w łukach i daje sporo przyjemności z jazdy, co jest warte odnotowania szczególnie w zestawieniu ze sporą masą auta. Kompromisowo zestrojony układ jezdny nie odbiera Talismanowi sztywności, a adaptacyjne amortyzatory pozwalają zmieniać (w bardzo ograniczony sposób) charakterystykę auta. Do pełni szczęścia brakuje nieco lepszego układu kierowniczego. Ten jest taki sam jak przed liftingiem - nie zapewnia zbyt wiele "czucia" auta. i Autor: Maciej Lubczyński Renault Talisman Blue dCi 190 EDC Initiale Paris Renault Talisman Initiale Paris - cena i podsumowanie Wersja Initiale Paris wyraźnie ma aspiracje do walki z autami segmentu premium. Bardziej niż cena (od 169 900 z silnikiem TCE 160 EDC i 196 900 zł z dieslem Blue dCi 190 EDC), wskazuje na to wyposażenie dostępne w standardzie. Matrycowe reflektory, pikowana tapicerka skórzana Nappa, system audio Bose i układ 4Control to zestaw, którym może się poszczycić testowana odmiana. Auto, którym jeździliśmy miało również masaż i wentylację dla przednich foteli, a także system Easy Pilot wspomagający jazdę w korkach i na autostradzie. Przeczytaj również: Romb po nowemu! Takie logo do 2024 roku będzie mieć każde Renault Czy Talisman zasługuje na miano auta premium? To wciąż Renault, a budżetowy charakter niektórych rozwiązań jest wyraźnie widoczny. Samochód został złożony z tych samych komponentów co inne modele Renault i choć użyto tu sporo skóry, a lista wyposażenia jest naprawdę długa, Talisman wciąż przynależy do grona aut popularnych. Nie ma tego złego - po liftingu stał się nowocześniejszy i bardziej dopracowany. To się ceni, ale chyba lepiej będzie wybrać uboższą i tańszą wersję. Wtedy stosunek ceny do jakości robi się zupełnie rozsądny. Renault Talisman to ostatnia taka francuska limuzyna, zbudowana według starej szkoły, wykorzystująca tradycyjne silniki spalinowe i obsługiwana w klasyczny sposób. W czasach szeroko zakrojonej elektryfikacji i dążenia koncernów motoryzacyjnych do neutralności emisyjnej, takiego auta już nie będzie. Renault Talisman Blue dCi 190 EDC - dane techniczne SILNIK R4 16V Paliwo olej napędowy Pojemność 1997 cm3 Moc maksymalna 189 KM przy 3500 obr./min. Maks moment obrotowy 400 Nm przy 1750 obr./min. Prędkość maksymalna 225 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h 9 s Skrzynia biegów automatyczna/ 7 biegów Napęd przedni (FWD) Zbiornik paliwa 45 l (bez tylnej osi skrętnej 50 l) Katalogowe średnie zużycie paliwa 5,7-6,1 l Poziom średniej emisji CO2 150-161 g/km Długość 4848 mm Szerokość 1869 mm Wysokość 1463 mm Rozstaw osi 2808 mm Masa własna 1619-1759 kg (w zależności od wyposażenia) Pojemność bagażnika (po złożeniu siedzeń) 608 l/ 1022 l Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe Zawieszenie przód kolumny McPhersona Zawieszenie tył wielowahaczowe Opony przód i tył (w testowym modelu) 245/40 R19auid3A. 177 322 315 102 284 266 483 339 424